piątek, 25 lipca 2014

występują


A czego właściwie chciałam?
Zawalczyć. Sprawdzić się. Nic więcej.
I może jeszcze podręczyć tym trochę mamę, ale na pewno nie była to pierwsza rzecz, jaką robiłam w opozycji do niej. Większości nie żałowałam, dlatego zdeterminowana byłam, by spróbować. 





I wtedy, skacząc po niebiańskich chmurkach, nawet nie spostrzegłam się jak szybko jedna z nich okazała się być tylko złudzeniem i jak z całym impetem pozwoliła mi spaść na dno. Moja deszczowa, wyimaginowana chmurka miała lekki zarost, najpiękniejsze oczy świata i całowała tak dobrze, że traciłam poczucie rzeczywistości. Moja chmurka była prawdziwą gwiazdą tego kraju. I świata. Obiecywała mi złote góry i gwiazdki z nieba. A moim największym błędem było to, że całkowicie się jej poddałam, bo jej uwierzyłam.






-------> zakładka nie będzie aktualizowana z czasem, liczę na waszą wyobraźnię. 

3 komentarze:

  1. No proszę. Właśnie odwiedziłam Twój blog, bo zachęciła mnie do tego jedna z moich ulubionych czytelniczek. Przekonała mnie w mgnieniu oka i jestem tutaj. Zadziwiłaś mnie, bo już przy samych bohaterach napisałaś coś tak pięknego, że aż nie mieści mi się to w głowie. Zapowiada się świetnie!
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne postacie. I to co o nich napisałaś jest bardzo poetyckie ;)
    Zapraszam do mnie:
    Nazywam się Nadzieja... Nie wiem czy mam kochać swoje imię czy go nienawidzić ? Los całe życie na przemian dawał mi nadzieję i zabierał wszystko łącznie z nią. Czasem mam wrażenie, że bardziej powinnam mieć na imię Nieszczęście. Od zawsze gdy tylko łapałam odrobinę, cienki promyk słońca, przychodziły burzowe chmury. Nigdy nie doszłam do nieba- prawdziwego szczęścia. Ledwo z swoim promykiem przysiadłam gdzieś między niebem a ziemią, strącała mnie nagła wichura nieszczęścia. Nowy upadek- nowe rany. Los roztrzaskał mi serce, a osoby które kochałam zabrały po kawałeczku odchodząc, zostawiając mnie. Wszystko mnie boli... Czuję się jak niedobite zwierze, które skręca się w agonii jednocześnie chcąc umrzeć i żyć. Do tego te moje dziwaczne włosy i blizny! Naznaczona piorunem, nieszczęściem. Wstaję jeszcze jeden raz, ostatni raz... W końcu co innego mi pozostało? Trochę się jeszcze waham. Moje demony co chwilę łapią mnie za nogi, doganiają mnie gdziekolwiek pójdę, ale ciągle idę dalej. Czy to możliwe, że mi się uda??

    Zapraszam do mnie na: dotyk-pioruna.blogspot.com
    Co jeszcze mogę powiedzieć o fabule? Różnie bywa. Staram się aby zawsze coś było nie tak jak moi czytelnicy sobie to wyobrażają bo przecież nie może być za łatwo ;)

    Astraothia

    OdpowiedzUsuń
  3. Super bohaterowie ;)
    Zapraszam do mnie:

    Mia Swift, to siedemnastoletnia dziewczyna mieszkajacą, w jednej z dzielnic Londynu. Jej mama zmarła na śmiertelna chorobę, a jej ojciec kilka miesięcy po ślubie ze swoja drugą żoną Seleną ginie w wypadku samochodowym. Dziewczyna zostaje sama wraz ze swoimi wyrodnymi siostrami i ich matką. Nie interesuje ich życie, przyszłosć i uczucia bohaterki. Dla nich najważniejsze sią pieniądze i sława. Kim jest dla nich Mia? Nic, nie wartym zerem "ciażącym" na finansach "rodziny" i niepotrzebnym w ich życiu człowiekiem. Bohaterka, usługuje im już dobre parę lat, zarabiając przy tym w byłej restauracji ojca, teraz jego żony. Pewnego dnia, chcąc zdobyć wiecej fundyszy na dalszą przyszłosć, zatrudnia się jako opiekunka u jednej z mieszkanek Londynu, Anne Styles, tam poznaje przystojnego, zieloonokiego bruneta, który juz wkrótce (chodż dziewczyna o tym nie wie) ma zminić całe jej życie. Mia zmaga się ze wszystkimi przeciwnościami losu, by dojść do upragnionego celu. Ale czy nie przeszkodzi jej w tym jej choroba? Śmierć czy życie, to zależy nie tylko od niej.

    Zapraszam na bloga :* : http://youaremysalvation.blogspot.com/

    Zwiastun --> http://youaremysalvation.blogspot.com/p/zwiastun.html

    OdpowiedzUsuń